na rowerze z psem

Łączenie miłości do psa z pasją rowerową wydaje się być od zawsze dużym wyzwaniem. Nie mniejszym jest oczywiście zmieszczenie w jednym krótkim tekście wiedzy na ten temat jak jeździć na rowerze z psem, ale spróbujmy. Oczywiście wycieczka rowerowa czy zwykła podróż przez miasto na rowerze nie musi oznaczać, że nasz pies zostaje w domu. Da się jeździć na rowerze z psem, należy tylko z palety dostępnych rozwiązań wybrać najlepsze dla nas i naszego pupila. Możliwości jest bowiem więcej niż się wydaje, ale nie ma jednej uniwersalnej, pasującej w każdych warunkach. Zacznijmy od tych banalnych.

(Ważne zastrzeżenie: nie mówimy tu o sportach kynologicznych, takich jak bikejoring, tylko transporcie).

 

Bieg za lub obok roweru

Jadąc na rowerze z psem biegnącym w pobliżu wiele zależy od rasy i temperamentu psiaka, ale niestety także od infrastruktury. Ta opcja całkiem odpada w ruchu ulicznym, wśród aut, czyli wszędzie tam gdzie z braku miejsca nie ma ścieżki rowerowej, ale także na zbyt wąskich i bardzo tłocznych drogach dla rowerów. Nawet wyjątkowo dobrze ułożony pies, który zawsze grzecznie trzyma się nogi może przecież trafić na znacznie słabiej wychowanego od niego czworonożnego koleżkę, albo – co gorsza –rowerzystę. Jeśli zatem polecać tę metodę, to tylko w przypadku psów chętnie biegających i ułożonych, a także tylko wtedy gdy warunki techniczne pozwalają. Oczywiście nic złego się nie stanie jeśli po zjechaniu z asfaltowej ścieżki gdzieś w lesie czy wśród pól pozwolimy jakiś krótszy odcinek przebiec dowolnemu innemu psu, ale nawet wtedy należy zachować szczególną czujność. Jeśli już planujemy tego rodzaju aktywności, to należy stopniowo przyzwyczajać psa do biegania w tej konfiguracji. Na pewno nie powinno się zaczynać od razu od długiej, trudniej i uczęszczanej trasy. Polecamy dodatkowe ten tekst.

Nasza ocena: **

 

Smycz rowerowa

Pewną pomocą w przypadku niektórych psów i słowo „niektórych” chcę tu szczególnie podkreślić są smycze rowerowe mocowane do bagażnika lub ramy roweru. Posiadają one z reguły ramię i elastyczną linkę, dzięki czemu pies zachowuje pewną swobodę. Rozwiązanie to od lat można było zobaczyć w Niemczech czy Danii, obecnie zaczyna cieszyć się ograniczoną popularnością także i w Polsce.

Smycze tego rodzaj montuje się z prawej strony roweru, a zatem po zewnętrznej stronie ścieżki rowerowej czy jezdni. Jest to oczywiście naturalne w ruchu prawostronnym, choćby z tego powodu, że naszemu psu nie grozi spotkanie z podobnie poruszającym się psem, jadącym z naprzeciwka. Podobnie, w razie problemów możemy łatwo odbić ze ścieżki w prawo, osłaniając jednocześnie psiaka rowerem.

Podobnie jak w poprzednim przypadku i tu są ograniczenia. Pies musi chcieć biec za rowerem, nikt i nic go przecież do tego nie zmusi. Co więcej należy  uważać po jakiej nawierzchni porusza się nasz podopieczny i czy nie zahacza on (a tym bardziej ramię smyczy) np. o stojące przy ścieżce znaki drogowe i barierki. Technika ta słabo się nadaje na wąskie ścieżki rowerowe. Warto zauważyć, że szerokość przeciętnego roweru to ok. 60 cm, zaś razem z biegnącym obok psem łącznie to nawet cały metr. Zdecydowanie nie polecamy tej techniki na bardzo tłoczne ścieżki rekreacyjne.

Ocena: ***

 

Zwykła smycz

Mówiąc krótko: zły pomysł. Jest to nawet chyba gorsze rozwiązanie niż puszczenie psa luzem. Lista możliwych do wyobrażenia zagrożeń jest w tym wypadku bardzo długa. Nieostrożność może doprowadzić do wypadku, w którym ucierpimy my sami, psiak albo inne osoby. Nawet pomysł prowadzenia psa na smyczy trzymanej w dłoni nie jest dobrym rozwiązaniem. Owszem, pozwala to uwolnić go w sytuacji zagrożenia, ale sama długość smyczy stwarza ryzyko zahaczenia o coś lub o kogoś.

Ocena: *

 

Przyczepka

na rowerze z psem

Źródło: Wikimedia Commons, autor: Madimyers

Jako pierwsze zawitały do nas już ponad dekadę temu przyczepki dla dzieci. Część producentów oferuje ich dedykowane wersje do przewozu psów, które są jednak często po prostu zubożonymi wersjami produktu oryginalnie zaprojektowanego dla dzieci. Przyczepki dla psów nie są z reguły wyposażone w amortyzację, co przy ich sztywnej konstrukcji oznacza, że psiak jadący w środku jest poddany odczuwalnym wstrząsom. Dochodzi do tego kwestia zamknięcia, pola widzenia, kamyczków sypiących się spod kół. Zaletą przyczepki jest jednak to, że w ogóle da się w niej przewieźć psa i to prawie każdego. Dostępne są bowiem różne ich rozmiary. Trudno byłoby jednak powiedzieć, że jest to rozwiązanie idealne.

Ocena: ****

 

Koszyk

Koszyki rowerowe dla psów występują w dwóch rodzajach – przednie i tylne. Każdy z tych typów należałoby właściwie potraktować osobno, zacznijmy jednak od cech wspólnych. Koszki nadają się tylko do przewożenia niedużego psiaka i to na niezbyt długich dystansach, z uwagi na wymuszony bezruch. Dobrym rozwiązaniem jest pokrywa-krata, która uniemożliwia psu wyskoczenie z koszyka i chroni go przed wypadnięciem w przypadku wywrócenia się roweru. Koszyk przedni niestety wpływa zawsze na sterowność roweru, natomiast tylni podnosi środek ciężkości i w przypadku jego stosowania odpada właściwie możliwość sakw na bagaż czy zakupy. Zaletą jest jednak oczywiście bezpieczeństwo. W przypadku naprawdę małego  psa to optymalne rozwiązanie.

Ocena: ****

 

Rowery towarowe

na rowerze z psemW ten sposób dochodzimy do gwoździa programu. Co tu kryć – naszym zdaniem to właśnie rower cargo jest najlepszym, wymyślonym dotąd sposobem na jeżdżenie na rowerze z psem. Nadaje się i dla małych i dużych zwierzaków, problemem nie jest w tym wypadku ich temperament. Rower cargo posiada zalety przyczepki, ale ma również nad nią istotne przewagi: pies znajduje się bezpośrednio przed linią wzroku właściciela, zachowuje z nim stały kontakt, jest także narażony na mniejsze wstrząsy z powodu konstrukcji. Dodatkowo może cieszyć się widokami i nie jest narażony na sypiące się spod kół kamienie i błoto. Oprócz psa w skrzyni albo na bagażniku zmieszczą się także zawsze zakupy, a często także dzieci.

Większość rowerów towarowych przeznaczona jest do jazdy po mieście, ale dostępne są także lżejsze modele, sprawnie radzące sobie poza utwardzonymi trasami.

 

Rower towarowy trójkołowy

Babboe oferuje bardzo klasyczne modele rowerów towarowych o solidnej konstrukcji, z których właściwie każdy nadaje się do przewozu psa. Modelem szczególnie dedykowanym właścicielom czworonogów jest Babboe Dog, trójkołowiec ze skrzynią z przodu, wyposażony w opuszczaną przednią ścianę skrzyni, która tworzy rampę, ułatwiającą wsiadanie i wysiadanie.Jest to szczególnie ważne dla cięższych, mniej sprawnych i starszych psów, którym nie jest łatwo samodzielnie wejść nawet do przyczepki. Wysoka burta zapobiega ryzyku wyskoczenia psa z roweru. Wymiary wewnętrzne 58x90cm oznaczają, że w skrzyni może podróżować prawie każdy pies, za wyjątkiem przedstawicieli największych ras. Babboe Dog posiada jedną podnoszoną ławeczkę, która jest przeznaczona dla maksimum 2 dzieci.

Wartym rozważenia dodatkiem jest antypoślizgowa mata na podłogę i rampę wejściową. Dostępny jest także namiot przeciwsłoneczny i przeciwdeszczowy montowany ponad skrzynią. W takim wariancie psia podróż staje się już bardzo komfortowa.

Ocena: *****

 

Rower cargo jednośladowy

Alternatywą dla Babboe Dog mogą być jednośladowe Babboe City i Babboe Mini w typie long-johna. Nadają się one dla każdego psa, którego tylko właściciel jest w stanie samodzielnie wsadzić do skrzyni (burty City i Mini nie są drzwiczkami) lub który jest wstanie wskoczyć do środka. Bardziej niesfornego psiaka warto zabezpieczyć przed wyskoczeniem ze skrzyni za pomocą smyczy. Wybór między Mini i City zależy od tego, czy planujemy wozić coś lub kogoś jeszcze, oprócz psa, a także od rozmiarów naszego psiaka. Skrzynia City posiada wymiary ok. 55x80cm (mierząc po podłodze), Mini jest ok. 30cm krótszy.
O ile modele trójkołowe sprawdzą się głównie w mieście, to rowery jednośladowe spiszą się w każdych warunkach. Można je polecić także na wycieczki.

Wszystkie wspomniane modele występują również w wersjach elektrycznych.

Ocena: *****

 

Na rowerze z psem – aspekty prawne

Należałoby dodać w tym miejscu jeszcze parę słów o przepisach. Prawo nie reguluje kwestii przewozu zwierząt wprost, a w szczególności poruszania się na rowerze z psem. Należy zwrócić uwagę na art. 3 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, który stanowi: „Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie”. Jak widać wolno prawie wszystko, ale bez stwarzania ryzyka. Odpowiedzialność za bezpieczny przewóz spoczywa po stronie właściciela.

 

Czekamy na wasze uwagi i pomysły, a póki co życzymy wielu udanych wycieczek na rowerze z psem!